Forum Amatorskiego Klubu Piłkarskiego Wielka Wola

Capo · Gość

Dzięki wszystkim za dzisiejszy mecz.Było ciężko ale walczyliśmy do końca i dało nam to kolejny cenny punkt, który zbliża nas do tak bardzo upragnionego mistrzostwa.W dzisiejszym spotkaniu musieliśmy liczyć tylko na siebie:złe decyzje sędziego, grający nie czysto zawodnicy Akukaracza, no i ziemia (mój kiks w 1 połowie Smile

sorka).Jeżeli podejdziemy z takim nastawieniem do kolejnych spotkań to mistrza mamy na 100-we.Jeszcze jedno nie wiem kto robił zmiany, ale dzięki za zaufanie że daliście mi zagrać całą 2 połowę, mam nadzieję że nie zawiodłem waszych oczekiwań.

Dzięki i Pozdro dla wszystkich

kosa

Dziękuje wszystkim za wspanialą walke w tym meczu, pokazalismy sie naprawde z dobrej strony. Bylo pare bledów ale gralismy z naprawde dobra druzyna, gratuluje strelcowi bramki Marcinowi i asyscie Dominka. Wspaniale spisali sie tez nasi obroncy Michal (7), Tomek Kumor, Adrian i cala reszta defensorów. Zresztą co tu wymieniać cała druzyna zagrała dobrze. W dzisiejszym meczu to była naprawdę Wielka Wola. Wydarlismy ten remis 1-1 i z tego nalezy sie cieszyc. Oby tak dalej w następnych meczach. Pozdrawiam wszystkich

adive(L)Puma

Zo(L)tar

Pokazaliśmy sie dzisiaj z naprawde dobrej strony. Sędzia drukował, nie widział większości fauli, ale za to zobaczył "rękę" Kapitana... My nie zważając na to graliśmy do końca co zaowocowało składną, braterską akcją zakończoną golem Ripley'a (Pozdro ;p)! Mamy lidera i nie damy go sobie odebrać!!! (L) WW (L) Cool

wroniak

No Panowie....Chociaż w tym meczu był to tylko (aż) remis....to cieszyłem się bardziej niż ze wszystkich dotychczasowych zwycięst:D Trzeba powiedzieć, że sędzia dawał ciała...dyktował rzuty rożne, których nie było...karne, których być nie powinno...no ale jedyne z czego się cieszę....to to, że w drugiej połowie nie podyktował rzutu karnego dla Akukaraczy po faulu jednego z naszych obrońców, bo do linii pola karnego było co najmniej z metr....gdyby podyktował tego karniaka....i stracilibyśmy przez to bramkę...to chyba byłby najgorzej sędziowany mecz w historii tej ligi...a my niesłusznie stracilibyśmy szanse na mistrzostwo... . No ale na szczęście tak się nie stało. Obie drużyny mialy wiele szans na strzelenie bramki....ale brakowało szczęscia...
Ciesze się, że w drugiej połowie....udało nam się razem z Kosonem i Riplayem...rozprowadzić akcję, z której padła brama, bo naprawdę sobie na nią zasłużyliśmy... (tym bardziej, że straciliśmy bramkę...bo dla sędziego głowa to to samo co dupa :]).
Na meczu była straszna nerwówka...dużo krzyku...(przepraszam jesli kogoś zdenerwowałem...ale wszystko co robiłem robiłem pod wpływem emocji... Smile

) .
Podobało mi się zachowanie kilku zawodników Akukaraczy, którzy kulturalnie podziękowali nam za spotkanie...SZACZUNECZEK DLA NICH...